Komunikowanie jako proces oddziaływania na klienta
Zadań wynikających z poprowadzenia rozmowy w takim kierunku, żeby przekonać klienta o naszych racjach jest zatem bardzo wiele. Tutaj warto wymienić kilka cech, które powinny stanowić dekalog przykazań poprawnego komunikowania się sprzedawcy z klientem.
-
Należy zwracać uwagę na drobiazgi - czasem ruchy rąk, mimika twarzy zdradzają tak dużo o podejściu klienta do nas samym i do produktu, że odkodowane przez nas informacje mogą być wręcz nieocenione w dalszym procesie komunikowania.
-
Przyciąganie uwagi - dużą sztuką jest utrzymać zainteresowanie klienta opowiadając mu o rzeczach, o których często nie ma pojęcia. Na przykład trudno jest opowiadać przeciętnej kobiecie o technicznych parametrach monitorów LCD. Po około 30 sekundach takiego wykładu zaczyna ona myśleć o czymś innym. Dlatego właśnie umiejętność przyciągania i skupiania uwagi jest nieodzowna!
-
Ocenianie zostaw klientowi - trudno jest wyperswadować zdecydowanej osobie zakup konkretnej rzeczy, jeśli ten ktoś przychodzi do nas z zamiarem kupna tego właśnie przedmiotu. O tym też należy pamiętać. Nie da się bowiem przekonać kogoś „na siłę". Należy zatem unikać takich stwierdzeń jak „proszę spojrzeć ten produkt ma wadę taką i uważam, że jest złej jakości". Czasem takie stwierdzenie może wręcz odstraszyć kupującego. Nie każdy bowiem wchodzi do sklepu z portfelem wypchanym setkami, czy kartą kredytową. Osoba mniej zamożna może poczuć się gorsza, zawstydzona i już zapewne więcej nie będzie chciała dokonywać zakupów w naszym sklepie.
-
Pomyłki zdarzają się każdemu - nie ma takiego sprzedawcy, który będzie wiedział o asortymencie swojego sklepu wszystko! Każdy może się pomylić, a prawdziwą sztuką jest przyznać się przed klientem, że nie miało się racji. W takiej sytuacji na pewno zostaniemy docenieni i staniemy się bardziej wiarygodni jako partnerzy handlowi.
-
Pamiętaj, że nie rozmawiasz z kolegą z branży - wyrażaj się w taki sposób, żeby każdy - nawet ten, który nie ma „zielonego pojęcia" o czym mowa - wyszedł zadowolony z udzielonych mu informacji, tudzież porad.
-
Szanuj zdanie swojego klienta - każdy ma prawo do własnej opinii i uczuć. Klienta często charakteryzuje sentyment do danej marki, jakieś wewnętrzne przywiązanie, przekonanie, że ta właśnie marka jest dla niego odpowiednia. Pamiętając o tym można sobie zaskarbić sympatie kupującego, ale także jego lojalność wobec naszego sklepu.
-
Pytania są po to, żeby na nie odpowiadać - i tu w myśl zasady „nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi" staraj się zawsze cierpliwie odpowiadać klientowi na zadawane pytania, chociaż by wydawały się bezsensowne.
-
Nigdy nie mów „nie ma Pan racji", czy „ja wiem lepiej, w końcu kto się zna na tym lepiej?" - zdania tego typu od razu prowadzą do konfliktu. Mało tego stają się przyczyną budowania złej opinii o nas samych i w konsekwencji o naszej firmie. Tu też nie należy lekceważyć potęgi komunikacji interpersonalnej - poczta pantoflową wieści roznoszą się najszybciej.
-
Słuchaj co klient ma ci do powiedzenia - nie bój się, że jeśli będziesz zadawał pytania zostaniesz odebrany jako niewłaściwa osoba na niewłaściwym miejscu. Klient odpowiadając na twoje pytania bierze aktywny udział w zakupie. Słuchaj, pytaj, podpowiadaj, ale nie udzielaj rad!
-
Przedstaw korzyści - kupując dany produkt, czy konkretną usługę klient nie zastanawia się nad ich sensem tylko korzyściami jakie wyniesie z tej decyzji. Skup się więc na korzyściach, ale pokaż też wady! Nie ukrywaj złych stron, bo możesz zostać posądzony o celowe zatajenie informacji, co nie jest ani przyjemne ani korzystne dla twojego wizerunku. Często także klient może zażądać zwrotu pieniędzy motywując swoją prośbę twoimi brakami w wiedzy. Na pewno konsekwencje takiej sytuacji nie są miłe.