Śledź nas na:



Polska szkoła plakatu

Plakat Górowskiego przede wszystkim zachwyca. Skłania do zatrzymania się przy nim. Jest nieco tajemniczy. Artysta raczej „nie mówi" wprost tego co ma na myśli tworząc swoje prace. Niewątpliwie jest to jeden z najwybitniejszych współczesnych plakacistów, jak nie jeden z najlepszych w ogóle.

"Polska Szkoła Plakatu" to pełne kontrowersji i wywołujące opór środowiska graficznego określenie wymagające szerszego komentarza. Termin "Polska Szkoła Plakatu" stosuje się, w imię pewnych uproszczeń, wobec zjawisk, które, na skutek szczególnych okoliczności, zaszły w polskim środowisku graficznym w latach pięćdziesiątych, trwały i ulegały modyfikacjom aż do lat siedemdziesiątych, choć i dziś mówimy o kontynuatorach, czy spadkobiercach pewnych idei i nurtów plastycznych. Niektórzy datują początki Polskiej Szkoły na lata przedwojenne.

Wyzwolenie się od zasad reklamy oraz sztywnych wymogów formalnych przyczyniło się do niespotykanego w plakacie międzywojennym ujawnieniu osobowości i myśli autora. Możliwość demonstrowania własnego odczuwania i intelektu stała się zasadą i właściwie pozostała cechą rozpoznawczą polskiej szkoły, a równocześnie jednym z nielicznych punktów wspólnych łączących plakaty wykonane w rozmaitych stylach i technikach.

Zwiastunem zmian są być może powstające zawodowe szkoły reklamy, ale także zwiększające swój zasięg międzynarodowe wymiany studenckie, czy wreszcie możliwości podjęcia pracy na zachodzie, gdzie rynek jest dojrzalszy, a poziom reklamy wizualnej często co najmniej zadawalający. Rozdzielanie projektowania reklamowego od grafiki artystycznej jest naturalnym procesem, nad którym nie należy rozpaczać. Oba te obszary mogą rozwijać się, korzystając z następujących po sobie okoliczności, nowych możliwości i doświadczeń.


Bibliografia:

  1. „Plakat polski", wstęp i oprac.: J. Waśniewski, Warszawa 1972;
  2. „Mieczysław Górowski - Plakaty 1968-2003".: J. Krupiński, Kraków 2004;
  3. „Jan Młodożeniec-album".: J. Młodożeniec, Warszawa 2000;
  4. http://www.ams.com.pl

 

Autorka tekstu: Merr

 



Zobacz także